Powrót





przez śmierć i miłość
przez walkę
przez marzeń stos
przez ból i śmiech
dobrnąłem tych lat

stanąłem na brzegu rzeki
przy łodzi snów
w kamiennych progach
w jej rwącym nurcie
znalazłem ciebie

już czas przepłynąć Styks
zanurzyć w toni
pożogę duszy
choć rozerwane marzenia
mojej miłości

choć serce
bije jeszcze dla ciebie