Powrót

światło ognia
przenika do wnętrza duszy
odbija się na ścianach marzeń
czerwienią maluje postacie
niepotrzebnych duchów
płomienie napawają lękiem
księga czarów
otwiera swoje karty
w których sny malują cienie
zapomnianych miast
ulic brukowanych
głowami nieprzytomnych kalek
roześmianych pajaców
człowieczych skarg
tworzą się ścieżki
zapomnianych przejść
wśród murów dziwnych rzeczy
przeciętych szynami tramwajowych dróg
prowadzących do nikąd
ręce kaleczę na drabinach
zbudowanych z pragnień
przytulenia serca
dotyku jego uderzeń
tworzących miłość
nic się nie zdarza na darmo
nawet blaski ognia
tańczą swój tajemniczy tan
i jesteś ty
moja miłość
w koronie myśli
rozpalonych uczuć