Powrót





trwają we mnie w głowie, sercu
puste gałęzie jesiennych drzew
świat siny, zabielony mgłami
drzewo życia pełne wściekłości
upadające, spróchniałe
pełne tęsknoty i żalu

i rozerwę zasłonę marzeń
uchwycę ręce twoje
które wyrwą mi z serca
resztki nadziei

dom mojego życia
co świecił tyle lat
dziś rozpada się kawałkami
uczuć, które trwają niezmiennie

i choć dłonie niesprawne
szukają piękna twojego
w kwiatach malowanych tęsknotą
i ciszą niespełnienia