Sklep na Kolonii Zręby
Po kilku miesiącach mieszkańcy Kolonii Zręby, jak również całej okolicy, ponownie mogą korzystać ze sklepu znajdującego się na początku naszej ulicy. Po upadku i zamknięciu sieci "Zatoka", sklep przejęła sieć "Freshmarket". Sklep przeszedł gruntowny remont i przebudowę, zmieniła się obsada sklepu. Wybór towarów na pierwszy rzut oka jest duży, a ceny nie odbiegają drastycznie od granic zdrowego rozsądku, a nawet czasem zaskakują atrakcyjnością, choć być może to tylko promocja (mamy nadzieję na stałe promocje i niskie ceny).
Ogólne wrażenie jest pozytywne, choć jako klient już przy pierwszej wizycie natrafiłem na - moim zdaniem - poważny mankament. Sieć "Freshmarket" wzorem stacji benzynowych posiada stoisko z kawą i hot-dogami. Jest to może i fajny pomysł, jednak w osiedlowym sklepiku powoduje pewne zamieszanie. Odwiedziłem sklep wieczorem, przy niewielkim ruchu. W sklepie były dwie panie z obsługi: jedna obsługiwała, druga wykładała towar. Przy małym ruchu jest to jak najbardziej normalne i wskazane, jednak nawet te pojedyncze osoby, które znajdowały się w sklepie, doznały "powrotu do przeszłości", gdzie w sklepach dość długo stało się w kolejkach. Jako że ta sama ekspedientka obsługuje klientów, jak i przygotowuje hot-dogi, wszyscy mogliśmy podziwiać proces ich przygotowania, doboru sosów i odliczania grosików za ten przysmak, gdyż klientka kupowała dwa. Być może gdy obsługują dwie osoby, nie ma tego problemu, jednak trafienie na amatora hot-doga wieczorem, może wydłużyć znacznie nasze zakupy. Efekt był taki, że klienci zostawiali towar i wychodzili ze sklepu. Mam nadzieję, że jakoś się to "dotrze", i będziemy mogli cieszyć się ze sklepu osiedlowego w naszej bezpośredniej okolicy.