Ciężko już powiedzieć, ile razy ostrzegaliśmy przed tym, że skarpa na naszej ulicy nie wytrzyma obciążenia budowy. Wszelkie instytucje odpisywały nam zawsze, że nie ma żadnego zagrożenia, ani mowy o tym, by skarpa się osunęła. Tak samo pisano i mówiono do czasu, gdy na jedną z naszych posesji obsunął się głaz z budowy, niszcząc po drodze ogrodzenie i płoty i zatrzymując się na środku podwórka, gdzie tak często bawią się nasze dzieci (art. "Nie ma zagrożenia?!"). Ostrzegaliśmy też przed nadmiernym podkopywaniem skarpy w obawie przed ulewnymi deszczami, ale i na to nikt nie zwrócił uwagi. Niedługo później posesje na Kolonii zostały dwukrotnie zalane przez zwały błota i wodę lejące się z budowy (art. "Znowu nas zalewa").
O tym, że skarpa nie jest w stanie wytrzymać stałych podkopań, obciążeń i zalań, przestrzegali mieszkańcy Kolonii w materiale telewizyjnym publikowanym przez TVP Gdańsk. Niestety żadna instytucja nie zainteresowała się naszymi ostrzeżeniami, wszelkie sygnały zagrożenia po prostu bagatelizując. Tymczasem wczoraj runęły ze skarpy kontenery firmy wykonującej prace budowlane, firmy BOŚ. Kontenery poleciały wraz ze skarpą na ogrodzenie szkoły, niszcząc je razem ze studzienkami kanalizacyjnymi.
Więcej…
Budowa bloków na Czajkowskiego mimo mrozów posuwa się powoli do przodu. Po ponad półtora roku, jeden budynek udało się zamknąć i przy ujemnej temperaturze wstawiano ostatnie okna. Co by ludzie poczęli bez nowoczesnej chemii, która pozwala na zalewanie betonem przy minus 15 stopniach... Oczywiście nie miałbym nic przeciwko chemii użytej do budowy marketu, mostu, garażu, ale tu buduje się pomieszczenia mieszkalne. Osobiście pomimo tego, że być może nie jest szkodliwa, nie chciałbym mieszkania budowanego w ten sposób.
Więcej…
|
Nieco ponad tydzień temu pisaliśmy o tym, jak zalało domy na Kolonii (art. Zalało domy na Kolonii). Dzisiaj (3 sierpnia), ponieważ od wczorajszego popołudnia leje deszcz, sytuacja się powtórzyła... Niestety skarpa przy budowie bloków nie jest zabezpieczona i podczas ulewy błoto i glina spływają na dół, zalewając podwórka, komórki i nawet domy na Kolonii. Sprawa została zgłoszona do Nadzoru Budowlanego, ale ponieważ póki co domy i grunt są własnością miasta, Nadzór nie czuje się w obowiązku interweniować.
Więcej…
Po dzisiejszej ulewie (24 lipca) stało się to, o czym od dawna mówiliśmy. Przez niedbalstwo oraz nieróbstwo kierownictwa budowy i brakoróbstwo pracowników, którzy to nie zabezpieczyli odpływu wód opadowych z terenu budowy, zostały zalane podwórka oraz domy mieszkańców Kolonii Zręby. Nawałnica trwała tylko kilkadziesiąt minut i nie była najsilniejsza, jakie bywają ostatnio, jednak woda zrobiła swoje i spłynęła wraz z częścią skarpy znosząc glinę na podwórka, podtapiając domy i zalewając mieszkania.
Więcej…
Niejednokrotnie pisaliśmy już o tym, że podstawowym utrudnieniem ze strony budowy dla naszych mieszkańców, jest blokowanie drogi dojazdowej do naszych domów. Tą samą zresztą drogą nasze dzieci idą do szkoły i z niej wracają, a my chodzimy po zakupy na Suchanino, do przychodni, do autobusów, etc. Jeszcze w zeszłym roku obiecano dzieciom szkolnym oddzielenie bezpiecznej trasy do i ze szkoły, by nie musiały bać się wracać do domu i by rodzice byli pewni, że ich pociechy cało i zdrowo wrócą do domu. Niestety - podobnie jak wielu obietnic - także tej nie dotrzymano.
Więcej…
Dziś wieczorem jedna z mieszkanek chciała wyjechać swoim samochodem z Kolonii, niestety plac zatarasowało sześć, czy siedem betoniarek, które dzisiaj lały beton pod fundamenty na budowie. Stała i czekała, w końcu zadzwoniła do Straży Miejskiej. Pan powiedział, że niestety nie ma kogo wysłać i to ona ma wyjść z samochodu i poprosić kierowców, żeby grzecznie odjechali... Pozostawiam bez komentarza...
Z oficjalnego źródła dowiedzieliśmy się dzisiaj, że budowa nowego osiedla przestała nagle przeszkadzać mieszkańcom Kolonii Zręby. Podobno nawet się z niej cieszymy, ponieważ obiecano nam nowe płoty, porządną drogę i remonty nawierzchni ulicy. I ponoć nie mamy już absolutnie nic przeciwko temu, by budowa sobie trwała, a ciężarówki jeździły naszym cichym dotychczas osiedlem i niszczyły naszą jedyną drogę dojazdową.
Więcej…
Jakiś czas temu, na spotkaniach z mieszkańcami, Miasto zobowiązało Straż Miejską do kontrolowania drogi idącej przez Kolonię Zręby z racji tego, że stała się ona drogą dojazdową na budowę. Niestety już poprzednio droga w kilku miejscach popękała, latem w dwóch miejscach ciekła woda, droga się zapada, a wzmożony ruch na niej, i to ciężkich ciężarówek, nie działa na jej korzyść. Inwestor zobowiązał się do wszelkich napraw w razie uszkodzeń, choć osobiście nie sądzę, by droga została przez niego przywrócona do stanu takiego, w jakim była przed rozpoczęciem budowy. Drugim powodem interwencji Straży było ciągłe błoto na ulicy.
Więcej…
|
|