Nie ma zagrożenia ?!
(artykuł zmieniony 3 września 2009, godz. 21.00)
Jak wszyscy zauważyli, budowa osiedla idzie pełną parą, a gdy interweniowaliśmy w sprawie znaku zakazu ruchu drogowego, który stoi tuż za śmietnikami na dole i jest lekceważony przez budowlańców, nic się nie wydarzyło. Natomiast na spotkaniu z dyrektorami różnych wydziałów Urzędu Miejskiego usłyszeliśmy, że "budowa nie stanowi żadnego zagrożenia dla mieszkańców naszej ulicy i wszystko odbywa się zgodnie z wszelkimi przepisami".
Dziś, pomiędzy godziną 12.30 a 13.00, ciężarowy samochód wjechał w barierkę przy zjeździe na Kolonię z budowy. Nie wyrobił się na zakręcie i ... resztę widać na zdjęciach. Numery rejestracyjne cieżarówki zostały wymazane, podobnie jak wszystkie twarze, ze względu na pogróżki budowlańców w stylu, że "jeśli nikt tego nie zgłosi, wszystko będzie ok i nikt nie będzie po złości hałasował nam za oknami".
Jak wszyscy zauważyli, budowa osiedla idzie pełną parą, a gdy interweniowaliśmy w sprawie znaku zakazu ruchu drogowego, który stoi tuż za śmietnikami na dole i jest lekceważony przez budowlańców, nic się nie wydarzyło. Natomiast na spotkaniu z dyrektorami różnych wydziałów Urzędu Miejskiego usłyszeliśmy, że "budowa nie stanowi żadnego zagrożenia dla mieszkańców naszej ulicy i wszystko odbywa się zgodnie z wszelkimi przepisami".
Dziś, pomiędzy godziną 12.30 a 13.00, ciężarowy samochód wjechał w barierkę przy zjeździe na Kolonię z budowy. Nie wyrobił się na zakręcie i ... resztę widać na zdjęciach. Numery rejestracyjne cieżarówki zostały wymazane, podobnie jak wszystkie twarze, ze względu na pogróżki budowlańców w stylu, że "jeśli nikt tego nie zgłosi, wszystko będzie ok i nikt nie będzie po złości hałasował nam za oknami".
Tymczasem jutro już 1 września i nasze dzieci ponownie pójdą tą drogą do szkoły... Czy będą bezpieczne?
Edycja: 1 września 2009r
Czy musi dojść do tragedii, by ktoś zaczął reagować na nasze skargi??
Dziś rano, koło godziny 10.00, na teren jednej z posesji przy naszej ulicy, spadł kamienny sześcian, niszcząc płot. Całe szczęście, że to był TYLKO płot, na tym terenie często bawią się dzieci, nie mówiąc o tym, że płyta spadła jakieś 3-4 metry od domu. To naprawdę szczęście w nieszczęściu, że nikomu nic się nie stało. Drodzy czytelnicy i mieszkańcy Kolonii Zręby, na naszą - uzasadnioną przecież - skargę do kierownika budowy, usłyszeliśmy od niego, że "takie jest prawo grawitacji". Nie warto przebierać w słowach, to jest po prostu SKANDAL! Obejrzyjcie zdjęcia, gdyby ktoś stał w tym miejscu, mógłby zwyczajnie zginąć...
godz. 14.00
Odwiedził nas miły pan z Inspekcji Pracy, obejrzał miejsce zdarzenia (także wczorajsze, gdzie ciężarówka wjechała w barierkę), porobił zdjęcia i w tej chwili rozmawia z kierownikiem budowy. Prawdopodobnie wstrzyma budowę do czasu naprawy ogrodzenia.
godz. 14.30
Przyjechał pan z TV Gdańsk, porozmawiał z mieszkańcami, chciał również porozmawiać z kierownikiem budowy, niestety kierownik nie miał na to ochoty i przy świadkach chciał pana z telewizji siłą wyrzucić z terenu budowy (czyli za siatkę, bo tak jest ogrodzony teren od naszej strony). Rozmawialiśmy z panem przede wszystkim o dzisiejszym wypadku i o wątkach, z którymi wypadek się łączy, czyli generalnie o budowie. Chcieliśmy do rozmowy ściągnąć jak najwięcej ludzi, niestety - jak się okazało - w takich sytuacjach ludzie wolą się pochować do swoich skorupek, im dalej od miejsca wypadku, tym mocniej ich to nie dotyczy. Widzieliśmy też jedną z naszych życzliwych sąsiadek, jak przemykała dołem drogą w tę i z powrotem, węsząc jak myśliwski pies...
Slogan, że "budowa nie stanowi dla nas zagrożenia" przestaje w tej chwili już śmieszyć. Przeraża. Wczoraj i dziś niektórzy z nas odczuli na własnej skórze, że zagrożenie jest bardzo realne i że nie możemy czuć się bezpiecznie we własnych domach. A jeszcze przecież nie zaczęto budować domów mieszkalnych... Jeszcze nie są prowadzone prace na wysokościach... Jeszcze nad dachami naszych domów nie wiszą żurawie z ciężkimi betonowymi płytami...
Edycja: 3 września 2009 r
Przedstawiamy zabezpieczenie budowy od ulicy Czajkowskiego. Zdjęcie zrobione po dzisiejszym deszczu z wiatrem, około godziny 20.30. Bez komentarza...